- No co ? - spytałam szeptem
- Jak to co ? Dopiero się spać kładziesz ?
Oscar usiadł obok mnie i chwycił moją lodowatą dłoń.
- Pisało się wiadomości, tak ?
- Skąd wiesz ?
- Zawsze jak długo trzymasz telefon, Twoje dłonie stają się zimne.
- No proszę, jak Ty mnie dobrze znasz.
- Wiesz, mieszkamy razem pod jednym dachem od 17 lat. Jakoś Cię przejrzałem.
Oboje cicho zachichotaliśmy.
- Idź spać.
- Dobrze. Dobranoc Oscar.
- Dobranoc Charlotte.
Odwróciłam się na drugi bok, a Oscar poszedł do swojego pokoju.
Długo nie mogłam zasnąć. Myślałam nad tym co będzie. Co będzie z mamą ? Co będzie z Nathanem ? Co będzie z Marcusem ? Szczerze mówiąc kocham Nathana. Problem w tym, że ciągle ciągnie mnie do Marcusa. On był moim wsparciem, moją podporą. A teraz ? Teraz pozostają mi jedynie wspomnienia. Mam wrażenie, że on już nie chce mnie widzieć. Pewnie zaprosił do siebie tą ... Dlaczego ona wszystko niszczy ?! nie dość, że wszyscy z drużyny się w niej kochają, to jeszcze cała szkoła zna ją jako liderka CheerCats. Tyle, że ona zawsze chciała Marcusa. Mojego Marcusa. Teraz w końcu go dostała. ...
Obudziłam się czując czyjś dotyk na moim policzku. Delikatne dłonie odgarniały włosy z mojej twarzy.
- Dzień dobry, Gabrielle. - powiedziałam z uśmiechem
- Jak się spało ?
- Nie mogę narzekać.
Poprawiłam poduszkę, schowałam się pod kołdrę pozostawiając na wolności tylko moje oczy.
- Gdzie Oscar ?
- Nie wiem. - wypaliłam zgodnie z prawdą - W nocy poszedł do swojego pokoju.
- Nie masz nic przeciwko...
- Jasne, że nie. - uściskałam przyjaciółkę - Leć do niego.
Gabbi tylko się uśmiechnęła i pobiegła do pokoju mojego brata. Ja wyjęłam mój telefon spod poduszki i spojrzałam na wyświetlacz. 2 nowe wiadomości, które dostałam godzinę temu.
- Kiedy tylko się obudzisz, daj mi znać.- przeczytałam na głos i otworzyłam drugą - Już nie mogę się doczekać, kiedy znów Cię zobaczę.
Od Nathana. ^^
Uśmiechałam się do siebie i wykręciłam jego numer, który tkwił mi już w pamięci. Odebrał po pierwszym sygnale.
- No cześć, piękna. - powiedział zaspanym głosem
- Obudziłam ?
- Nie. Znaczy... nie, nie obudziłaś. - zachichotał - Zamknąłem tylko na chwilę oczy.
- To może zadzwonię później ?
- Nie ! yyy.... możemy pogadać teraz. Mi to absolutnie nie przeszkadza, wręcz...
-...czekałeś na to. - dokończyłam za niego
- Dokładnie.
Nastała chwila ciszy, gdzie nasza dwójka nie mogła ukryć uśmiechów.
- Kocham Cię. - w końcu powiedział
- Wiem.
Nath liczył na coś więcej. Liczył na Ja Ciebie też. Problem w tym, że nie mogłam się na to zdobyć, czując to do dwóch różnych osób. Kochałam i Nathana i Marcusa.
Po krótkiej wymianie słów umówiliśmy się, że jutro do niego wpadnę. W końcu dziś niedziela. Muszę odrobić.... przepisać lekcje, a jutro po szkole przyniosę mu zeszyty.
Na obiedzie panowała taka sama cisza, jak przy śniadaniu. Sarah, nasza gosposia, również nie odezwała się ani słowem. Nie ruszyłam zupy pomidorowej. Nie ruszyłam ziemniaków. Nie ruszyłam jajecznicy... a nie, przepraszam. Jajecznicę wymieszałam z ziemniakami i odeszłam od stołu.
- Charlotte ! - wydarła się oczywiście mama - Wracaj tu natychmiast !
- Mamo, spokojnie.
Oscar zawsze trzymał moją stronę, mimo iż wzajemnie się denerwowaliśmy. Ciekawe co będzie, kiedy w końcu media się dowiedzą, że idealna rodzina Davies'ów przeżywa kryzys. Charlotte - poukładana i grzeczna, zawsze posłuszna, nieśmiała i uprzejma - nagle się zbuntowała, nie chodzi do szkoły, nikogo nie chce słuchać. Jaki byłby to wstyd dla tak światowej dziennikarki, jak mama. Problem w tym, że nikt nie zna naszej tajemnicy....
Spakowałam szybko torbę, ubrałam kurtkę, buty i wybiegłam z domu kierując się do Gabrielle.
świetny :)
OdpowiedzUsuńczekam na next :>
Cudny ^^
OdpowiedzUsuńCzekam na następny
Zapraszam również do mnie
http://ifoundyoustoryofthewanted.blogspot.com/
koooocham
OdpowiedzUsuńtak czekalam i w koncu
zbawienie nadeszło
cudnie czekam na kolejny
weeenyy :D
Nareszcie się doczekałam :D
OdpowiedzUsuńCudoooooo!!! :***
Czekam na nexta :)
cudowny rozdział *.*
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie ;)
http://thewaythatyoublameme.blogspot.com/
Zaajebisty < 33
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta i weny ;P